Zwie się ono tak zwyczajnie, po prostu- szarlotka sypana.
Przepis ten dała mi moja mama, ponoć w czasach jej młodości to ciasto było absolutnym hitem, czy stanie się nim także w waszych domach?
Składniki:
- 1 szklanka kaszy mannej
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1, 5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru (może być więcej lub mniej w zależności od rodzaju jabłek- ich słodkości)
- cynamon
- 1-1,5 kg jabłek (najlepiej słodkich :))
- 3/4 kostki masła
Przygotowanie:
W misce wymieszać mąkę, kaszę, cukier i proszek do pieczenia i podzielić na 3 części. Obrać i starkować jabłka (najlepiej na tarce o dużych oczkach), dodać do nich troszkę cynamonu. Tortownicę lub średnią blachę do pieczenia (ja szarlotkę robię w naczyniu żaroodpornym :)) wymarować masłem. Wsypać pierwszą część suchych składników, a następnie położyć na nie część jabłek (nie dociskamy jabłek! Zoastawiamy tak jak nam się nasypią :)) . Zasypać jabłka kolejną porcją suchych składników i znów dodać jabłka. Na koniec posypać ostatnią częścią suchych składników. Na wierzch starkować masło (musi być zimne, najlepiej gdy chwilkę schłodzi się w zamrażarce).
Piec 60 minut w temperaturze 180 stopni.
Jeżeli pieczemy w tortownicy warto zabezpieczyć spód np, większą formą, bo zdaża się, że wycieka trochę soku z jabłek.
Szarlotkę najlepiej podawać na ciepło :)
Osobiście, nawet gdy już ostygnie podgrzewam ją chwilę w mikrofali, polewam spód sosem czekoladowym lub tiramisu, i dodaję 2 gałki lodów. Można też ciasto opruszyć delikatnie cukrem pudrem. Przepyszne!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz