Pyszne pączusie :)

Dzisiaj z okazji Tłustego Czwartku przepis na przepyszne pączusie :) Bazą do ich wykonania był przepis z Kwestia Smaku- oczywiście trochę go zmodyfikowałam :) Pamiętajmy też, że drożdże nie lubią metalu - ciasto i rozczyn wyrabiajmy w emaliowanym garnku, szklanej lub w ostateczności plastikowej misce. Natomiast do mieszania używamy drewnianej łyżki, względnie plastikowej :)





Składniki:
  • 1 szklanka mleka
  • 500 g mąki pszennej tortowej
  • 50 g świeżych drożdży (pół kostki)
  • pół szklanki cukru
  • szczypta soli
  • 2 łyżeczki cukru wanilinowego
  • 1 jajko
  • 4 żółtka
  • 4 łyżki stołowe masła
  • 2 łyżki wódki
  • 0,7 l oleju
Przygotowanie:
Rozczyn: 
 Najpierw przygotowujemy rozczyn z drożdży. Do miseczki/garnka (byle nie aluminiowego, drożdże nie lubią metali :)) wsypujemy pokruszone drożdże. Zasypujemy je 5 łyżeczkami cukru ( 1 łyżeczka na 10 g), czekamy, aż zaczną wchłaniać cukier (staną się wtedy mniej zwarte). Rozsmarowujemy drożdże z cukrem i dodajemy 5 łyżeczek mąki pszennej. Mieszamy. Następnie dolewamy odrobinę ciepłego (ale nie gorącego!) mleka. Tylko tyle by nasz rozczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Teraz przykrywamy miseczkę/garnek ściereczką i odstawiamy na 10-15 minut. Możemy także wsadzić miskę do miski z ciepłą wodą- to przyśpieszy pracę drożdży. Jeżeli po tym czasie nie urosną, może to znaczyć, że drożdże nie są najlepszej jakości lub są już nieświeże.

Ciasto:
Najpierw w garnku rozpuszczamy masło i odstawiamy do ostygnięcia.
Mąkę przesiewamy wraz z solą i 2 łyżeczkami cukru wanilinowego do dużej miski. Wlewamy ciepłą szklankę mleka (można je podgrzać w garnku lub w mikrofali) i mieszamy nasze składniki.

Następnie dodajemy wcześniej przygotowany rozczyn. Wszystko ładnie mieszamy.  W osobnej misce ucieramy jajko wraz z żółtkami i cukrem (pół szklanki) na puszystą masę. Wlewamy masę jajeczną do ciasta, mieszamy i zaczynamy zagniatać nasze ciasto. Gdyby ciasto było zbyt gęste i za ciężko się wyrabiało można dodać do niego odrobinę mleka. Ciasto jest gotowej gdy odkleja się od naszych rąk.
Pod koniec wyrabiania dodajemy do ciasta rozpuszczone i ostudzone masło oraz 2 łyżki wódki.  Zagniatamy do połączenia się składników i odstawiamy ciasto do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny. Najlepiej jest je wsadzić do dużej i szerokiej miski (wtedy lepiej rośnie) i oczywiście przykryć ściereczką. Ciasto powinno przynajmniej podwoić swoją objętość.

Po 1-1,5 godziny wracamy do naszych pączków. Wyjmujemy ciasto na lekko podsypaną mąką stolnicę lub blat. Lekko i krótko wygniatamy, by pozbyć się pęcherzyków powietrza. Odrywamy małe kawałki od ciasta i formujemy z nich kulki (średnica ok. 4 cm -5 cm).
Odkładamy je na oprószony mąką blat i przykrywamy ściereczką. Zostawiamy nasze pączusie do wyrośnięcia na ok. 30-40 minut. Około 10 minut przed wyrośnięciem pączków zaczynamy rozgrzewać w garnku olej (w przypadku tak małych pączków wystarczy go 0-5-0,7 l). Ważne jest to by olej rozgrzewać stopniowo i powoli a także kontrolować jego temperaturę (170-180 stopni) - najlepiej termometrem cukierniczym. Gdy takiego nie mamy (a niestety ja też jeszcze się go nie dorobiłam), po prostu odrywamy mały kawałek ciasta, wrzucamy go do oleju- jeśli od razu wypłynie i zacznie się smażyć (zarumieni się po 30s- 40 s) znaczy to, że możemy smażyć nasze pączki :)
Wrzucamy pączusie do oleju - w zależności do wielkości garnka 3 do 5 pączków na raz. Nie możemy pozostawić zbyt wiele wolnego miejsca ani też zbyt mało. Smażymy je ok. 1-1,5 minuty z jednej strony.  Wyciągamy je łyżką cedzakową na talerz wyłożony ręcznikami papierowymi.

Jeszcze ciepłe pączki nadziewamy oraz lukrujemy :)
Jeśli chodzi o nadzienie tutaj ogranicza nas jedynie fantazja- może to być drzem, konfitura, powidła, czekolada, masa kajmakowa- ja swoje nadziewałam budyniem.
Pączki nadziewamy rękawem cukierniczym z odpowiednią tylką (bardzo długa i wąska, z końcówką jak u strzykawki- skośnie ściętą), lub strzykawką cukierniczą - najtańsza do kupienia na Allegro za ok. 4 zł :)


Swoje pączki polukrowałam a po zastygnięciu lukru pokropiłam rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladą :) Lukier jest bardzo prosty w wykonaniu- odrobina ciepłej wody i cukier puder- tyle by masa była dość gęsta i mocno biała :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata |